Karczma "Pod Smoczym Okiem"

Arai Ralza · Wysłany: Czw 22:49, 01 Lis 2007 Temat postu:

- Hans... ty chcesz się zapić na śmierć? - upewnił się Ralza. Sam stawiał, że wytrzyma trzy kieliszki i wpadnie pod stół.

Hans · Wysłany: Czw 22:52, 01 Lis 2007 Temat postu:

Hans pokręcił głową.
- To jest malo - stwierdził - Piłem już więcej. Zresztą nas dwoch jest. Po 10 na jednego to prawie nic

Lori · Wysłany: Czw 22:52, 01 Lis 2007 Temat postu:

Odkaszlnęła, wyrażając tym swoje zdziwienie.

Arai Ralza · Wysłany: Czw 22:54, 01 Lis 2007 Temat postu:

- Po dziesięć? - parsknął żigolak. - Hans, ja się upijam trzema kieliszkami. Cała flaszka mnie zabije.
Nie, nie było w tym przesady. Ralza miał naprawdę słabą głowę - ot, chociażby teraz to widać. Ileż wypił? Jedno piwo i kieliszek. A gdy wstał... cóż, grawitacja zwyciężyła. Padł na ziemię i po prostu zasnął.

Lori · Wysłany: Sob 22:08, 03 Lis 2007 Temat postu:

Briseis dodałaby, że bardzo słabą głowę.
Miała nie być matką Teresą, ale ponieść go chyba mogła, prawda?
Wstała z krzesła, przykucnęła przy demonie i spróbowała go unieść.

MistrzGry · Wysłany: Sob 22:10, 03 Lis 2007 Temat postu:

Ralza spojrzał nieprzytomnie na Briseis i zarzucił jej jedynie rękę na ramię - sam i tak nie miał władzy w nogach.
- Wyprowadź mnie - poprosił.

Lori · Wysłany: Sob 22:14, 03 Lis 2007 Temat postu:

Kobieta nie odezwała się ani słowem - z kwaśną miną złapała Ralzę w pasie, prowadząc do wyjścia.

MistrzGry · Wysłany: Sob 22:17, 03 Lis 2007 Temat postu:

Żigolak, na ile mógł, starał się stawiać samodzielnie kroki.
- Przepraszam - szepnął do ucha Briseis.

Arai Ralza · Wysłany: Wto 22:27, 15 Sty 2008 Temat postu:

Ralza siedział przy barze, sącząc coś, co docelowo nazwano tu koniakiem. Był incognito, w czarnej namiastce munduru.

Hans · Wysłany: Wto 22:30, 15 Sty 2008 Temat postu:

Do karczmy weszło właśnie kilka osób. W śród nich dowódca straży przy ocznej Sethri. Richard. zmienił sie troche przez te lata. Włosy miał dłusze i zwyczajnie postarzał. Miał pewnie ponad 30 lat. Zoboaczył Araia, on może i był icnogito. Ale on go rozpoznał, podszedl do niego i usial obok.
- Dawno sie nie widzieliśmy - powiedział zamawiając piwo

Arai Ralza · Wysłany: Wto 22:32, 15 Sty 2008 Temat postu:

Ralza spojrzał na jegomościa obok. Zaniemówił.
- Richard! - ucieszył się szczerze. - Co ty tu robisz? Bogowie, cieszę się, że cię widzę.

Hans · Wysłany: Wto 22:37, 15 Sty 2008 Temat postu:

Richard tylko kinwął głową. Jakoś nie okazywał uczuć jak Ralza.
- Mieszkam - powiedział - Postanowilem nie umierać za tych idiotów z Amerraind. -

Arai Ralza · Wysłany: Wto 22:40, 15 Sty 2008 Temat postu:

Ralza odetchnął z ulgą.
- Zynis mówił, że dałeś głowę Cesarzowi - zauważył.

Hans · Wysłany: Wto 22:41, 15 Sty 2008 Temat postu:

- Miałem taki zamiar - odparł - Ale przed samym zejściem na ląd rozmyśliłem się. Wiesz że powstanie padło?

Arai Ralza · Wysłany: Wto 22:45, 15 Sty 2008 Temat postu:

- Nie. Opuściłem Amerraind kilka tygodni po tobie, wtedy jeszcze wszystko wrzało.

Hans · Wysłany: Wto 22:46, 15 Sty 2008 Temat postu:

- Wyrżneli większości elfów - powiedzial - Tak ja mówiłem. - wypił łyk piwa - Wszędzie robisz kłopty - powiedział

Arai Ralza · Wysłany: Wto 22:49, 15 Sty 2008 Temat postu:

- Tu jeszcze nic nie zepsułem - zauważył.

Hans · Wysłany: Wto 22:52, 15 Sty 2008 Temat postu:

- Tylko spłodzileś małego demonka - zauwazył zgryźliwi - Dziwie się że Ethril cie nie zabił

Arai Ralza · Wysłany: Wto 22:53, 15 Sty 2008 Temat postu:

Ralza zaśmiał się pod nosem. A no tak, o to chodziło.
- A myślisz, że nie próbował?

Hans · Wysłany: Wto 22:56, 15 Sty 2008 Temat postu:

- Wiem że próbował. Dziwie sie że tego nie zrobił. Miałeś duże szczęście, jak zawsze

Arai Ralza · Wysłany: Wto 22:59, 15 Sty 2008 Temat postu:

Ralza zaśmiał się pod nosem.
- Jak zawsze - zgodził się. - Ale Rina chyba nie jest nieszczęśliwa z tego powodu. Przynajmniej teraz.

Hans · Wysłany: Pią 20:36, 18 Sty 2008 Temat postu:

- Ale Ethril raczej mniej - zauwazył - On cie w końcu dorwie - stwierdził

Arai Ralza · Wysłany: Pią 20:48, 18 Sty 2008 Temat postu:

Ralza upił łyk swojego koniaku.
- Zarżnie mnie tuż przed ślubem - zażartował. - Albo czegoś mi do kielicha dosypie, co?

Hans · Wysłany: Pią 20:49, 18 Sty 2008 Temat postu:

- Raczej mi każe Ciebie zabić przed ślubem - stwierdził z całą powagą

Arai Ralza · Wysłany: Pią 20:50, 18 Sty 2008 Temat postu:

Ralza zaśmiał się pod nosem.
- Czuję się uprzedzony - zauważył. - Aż tak mnie nienawidzi?

Hans · Wysłany: Pią 20:58, 18 Sty 2008 Temat postu:

- Dam ci godzine na ucieczke - obiecał - Innaczej Ethril wbije mnie na pal zaraz obok Ciebie

Arai Ralza · Wysłany: Pią 21:11, 18 Sty 2008 Temat postu:

- A jeśli będę chciał z tobą walczyć - zapytał podchwytliwie Ralza.

Hans · Wysłany: Pią 21:15, 18 Sty 2008 Temat postu:

- To Cie zabije - zamówił drugie piwo - Jak się bawisz w burdelu? - zapytał

Arai Ralza · Wysłany: Pią 21:17, 18 Sty 2008 Temat postu:

- Skąd wiesz, że tam urzęduję?

Hans · Wysłany: Pią 21:21, 18 Sty 2008 Temat postu:

- Hmmm... "Ku*wa! Zabije tą dzi****" Chyba stąd. Słowa Ethrila - wyjaśnił - Nieźle się zdenerwował