Karczma "Pod Smoczym Okiem"

Hans · Wysłany: Śro 20:56, 17 Paź 2007 Temat postu:

- Oczywiście - zapewnił i zaraz się zaczął zastanawiać jaki jaką bajczeke opowiedzieć tym razem

MistrzGry · Wysłany: Śro 20:58, 17 Paź 2007 Temat postu:

Demon poruszył się niemrawo. W końcu awatar łaskawie mu pomógł i pociągnął go za włosy, aby mógł patrzeć na Hansa.
- To co ja ci miałem powiedzieć? - upewnił się żigolak.

Hans · Wysłany: Śro 21:01, 17 Paź 2007 Temat postu:

- Ile masz lat, Ralza, ile masz lat - podpowiedział demonowi.

MistrzGry · Wysłany: Śro 21:03, 17 Paź 2007 Temat postu:

Ralza zachwiał się na krześle, pokazując rękę z pięcioma wyprostowanymi palcami.
- Pięć...dziesiąt. Tysięcy - dodał po chwili.

Hans · Wysłany: Śro 21:05, 17 Paź 2007 Temat postu:

- O k**** - wyrwało się wampirowi - Uzjel? - zapytał się awatara. A nóż go kojarzy....

MistrzGry · Wysłany: Śro 21:07, 17 Paź 2007 Temat postu:

Uzjel uniósł ręce w obronnym geście i odsunął się od demona.
- Nie znam go! - zastrzegł od razu.

Ralza przetoczył po was sennym wzrokiem.
- Uzjel, przysuń się, tracę pion - oświadczył.

Hans · Wysłany: Śro 21:11, 17 Paź 2007 Temat postu:

- Jasne, łajzo - mruknął pod nosem.
- Ralza, jak to możliwe że masz tyle lat? - zapytał. Nalewając jeszcze jeden kieliszek demonowi

MistrzGry · Wysłany: Śro 21:14, 17 Paź 2007 Temat postu:

Awatar nie był skory do współpracy, jednak Ralzie to nie zaszkodziło - przysunął się i w końcu oparł o ramię Uzjela.
- Normalnie - odparł. - Taka rasa.

Hans · Wysłany: Śro 21:15, 17 Paź 2007 Temat postu:

- Czyli jaka? - zapytał.
- Uzjel, współpracuj troche co?

MistrzGry · Wysłany: Śro 21:17, 17 Paź 2007 Temat postu:

Uzjel spojrzał na Hansa morderczym wzrokiem. Nie powiedział nic jednak.

Ralzie język przy kieliszku rozwiązał się bardzo szybko. Zastanowił się moment nad odpowiedzią i...
- Demon - wypalił.

Hans · Wysłany: Śro 21:21, 17 Paź 2007 Temat postu:

Spojrzał na Uzjele.
- Jeżeli to jeden z twoich kawalow to Cie wykastruje - zapewnił go

MistrzGry · Wysłany: Śro 21:23, 17 Paź 2007 Temat postu:

Uzjel spojrzał na Ralzę.
- Przecież ja go nawet nie znam! - fuknął. - Pieprzy, bo go spiłeś...
- Nie kłamię - zastrzegł Arai. - Mówię serio.

Hans · Wysłany: Śro 21:28, 17 Paź 2007 Temat postu:

- Cicho bądź Ralza - warknal, a nastepnie odwrócil się do Uzjela - Myślisz że Ci uwierze? Za dlugo Cie znam, łajzo

MistrzGry · Wysłany: Śro 21:30, 17 Paź 2007 Temat postu:

- Ale ja jestem demonem - upierał się żigolak. - Pokażę wam...
Ralza wstał z krzesła i... poleciał jak długi na podłogę. Dosłownie jak szmata. Z podniesieniem się było ciężko.

Hans · Wysłany: Śro 21:32, 17 Paź 2007 Temat postu:

Hans westchnął.
- Chodź Uzjel, trzeba go doporowadzić do pożądku. - wstał i złapał Ralze za ramię i postawił do pionu

MistrzGry · Wysłany: Śro 21:36, 17 Paź 2007 Temat postu:

Ralzę postawić nie było trudno. Utrzymać w sumie też nie, bo gdy tylko go podniosłeś, żigolak zarzucił ci ręce na ramiona i tak sobie widział.

Awatar wstał od stolika.
- Co zamierzasz z nim zrobić?

Hans · Wysłany: Śro 21:41, 17 Paź 2007 Temat postu:

- Coś nie przyjemnego - mruknął. Pociągnął demona za włosy żeby się od niego oderwał i zaczął go ciągnąć w kierunku wyjścia.

MistrzGry · Wysłany: Śro 21:43, 17 Paź 2007 Temat postu:

Ralza syknął z bólu i mruknął coś o fryzurze. Metoda jednak poskutkowała - puścił. Chwiejąc się na nogach, co chwilę na kogoś wpadając, doszedł z Hansem do wyjścia. W pokonaniu schodów musiał mu jednak pomóc Uzjel. A konkretniej musiał go podnieść, bo Arai nie umiał zrobić aż tak przestrzennego kroku.
- Co teraz? - zapytał awatar, gdy byliście już na zewnątrz. - Szukamy klatki dla jego pawia?

Hans · Wysłany: Śro 21:46, 17 Paź 2007 Temat postu:

- Nie - odparł i podszedł do beczki z wodą. Bez zbędych ceregieli wsadził tam głowe Demona i chwili potrzymał a następie wyjął. Powtorzył zabieg kilka krotnie aż demon w miare wytrzeźwiał

MistrzGry · Wysłany: Śro 21:47, 17 Paź 2007 Temat postu:

Ralza z początku wierzgał, parskał i drapał, później jednak dał sobie spokój. Gdy Hans dał spokój podtapianiu, demon zwyczajnie spłynął po ścianie i usiadł na bruku.
- Szlag - stęknął, próbując jakoś ułożyć potargane włosy.

Hans · Wysłany: Śro 21:49, 17 Paź 2007 Temat postu:

Hans kucnął koło demona.
- A teraz odpowiesz na pytania. Kim jesteś? - zapytał po raz któryś tego wieczora

MistrzGry · Wysłany: Śro 21:51, 17 Paź 2007 Temat postu:

- Arai Nostris Frean Ralza - przedstawił się nadzwyczaj płynnie. - Kapitan Elitarnej Jednostki Szpiegowskiej Demonów, melduje się.
Nie, nie wytrzeźwiał.

Hans · Wysłany: Śro 21:52, 17 Paź 2007 Temat postu:

- I znowu w tym samym bagnie - mruknął. Zaczął swój zabieg z topieniem od nowa.

MistrzGry · Wysłany: Śro 21:55, 17 Paź 2007 Temat postu:

Ralza tym razem nie wierzgał za bardzo. Czasami się rzucił, gdy zaczynało mu brakować powietrza, ale tak był spokojny.

Hans · Wysłany: Śro 21:57, 17 Paź 2007 Temat postu:

Wyciągnał głowę demona z beczki.
- Wytrzeźwiałeś? - zapytął się

MistrzGry · Wysłany: Śro 21:59, 17 Paź 2007 Temat postu:

Demon pokręcił głową.
- Tak.
Hm... wierzyć w przekaz werbalny, czy niewerbalny.

Uzjel obserwował wszystko, oparty o ścianę tawerny. Nie wtrącał się, spektakl był całkiem zabawny.

Hans · Wysłany: Śro 22:02, 17 Paź 2007 Temat postu:

Dla pewności Hans jeszcze raz wsadził głowę demona do beczki a nastepnie strzlił na odlew w twarz.
- Teraz na pewno. Uzjel wypytaj go ja mam już dość

MistrzGry · Wysłany: Śro 22:05, 17 Paź 2007 Temat postu:

- Ty cholero!* - syknął Ralza, łapiąc się za policzek. - Jak mi ślad zostanie, to żadna mnie nie zechce!

Uzjel nie dał rady zadać pytania. Skulił się ze śmiechu, trzymając się oburącz za brzuch.

[*miało być dosadniej, ale jeszcze by kto przeczytał z zewnątrz...]

Hans · Wysłany: Śro 22:07, 17 Paź 2007 Temat postu:

- Uzjel Cie moża pocieszyć - odparł.
- A teraz opowiadaj - zarządził

MistrzGry · Wysłany: Śro 22:09, 17 Paź 2007 Temat postu:

- Mówiłem już - jęknął Ralza. - Jestem demonem. A jak po raz kolejny mnie do tej beczki wsadzisz, to ci oczy wydrapię!