Karczma "Pod Smoczym Okiem"

Hans · Wysłany: Śro 22:12, 17 Paź 2007 Temat postu:

- Hmmm - chwile się zastanowił, a nastepnie wsadził jeszcze raz głowę demona do beczki. Tym razem na krótko - Jestes pewien? - zapytał, gdy go wyciągnął.

MistrzGry · Wysłany: Śro 22:14, 17 Paź 2007 Temat postu:

Ralza obrócił się jak wściekły kot i naprawdę zamierzał wydrapać Hansowi oczy. Jednak za pierwszym razem źle wymierzył - paznokcie trafiły na policzki, zostawiając na nich cztery równoległe szramy.

Hans · Wysłany: Śro 22:17, 17 Paź 2007 Temat postu:

Hans złapał go za rękę i wykręcił do tyłu.
- Spokojnie Ralza. - powiedział Hans - Uzjel jak to demon to twoja działka. Zajmuj się nim

MistrzGry · Wysłany: Śro 22:19, 17 Paź 2007 Temat postu:

Uzjel złapał Ralzę za kark.
- Puść mnie! - warknął żigolak, rzucając się piskorz. - Wy skurwysyny, dajcie mi w końcu spokój!

Uzjel spojrzał na Hansa.
- W sumie, to czemu mamy mu nie wierzyć?

Hans · Wysłany: Śro 22:21, 17 Paź 2007 Temat postu:

Hans jak by mógł załamał by ręcę.
- To się nim zajmij! Postaw go przed ktorymś bogiem albo co. Przecierz demony nie biegają tak samopas!

MistrzGry · Wysłany: Śro 22:39, 17 Paź 2007 Temat postu:

- Sami mnie przyzwaliście! - wydarł się Ralza, za wszelką cenę starając się oswobodzić z uścisku.
Uzjel nie puścił - demon był przy nim tak słaby, że nawet nie musiał używać siły, by go utrzymać. Zdziwił się więc niepomiernie, gdy żigolak zdążył się wysmyknąć. Co prawda rozdarł sobie przy tym tunikę, ale był już wolny.
- Nic nikomu nigdy nie zrobiłem, dajcie mi święty spokój! - wydarł się po raz kolejny. Całe szczęście nikt na niego nie zwracał uwagi - kto by tam się przejmował pijakiem.

Hans · Wysłany: Czw 8:21, 18 Paź 2007 Temat postu:

Hans westchnął i sięgnął do płaszcza po papierosy. Po chwili się dopiero zoriętował że mu się skączyły.
- Cholera - mruknął pod nosem - To co z tym krzykaczem?

MistrzGry · Wysłany: Czw 17:01, 18 Paź 2007 Temat postu:

Uzjel bez słowa podał Hansowi skręta.
- Wiesz, w sumie, to jest niegroźny. Demon to demon.

Nagle awatar złapał Araiego za kołnierz i podniósł go z ziemi jak kukiełkę.
- Których bogów wyznajesz?*
Ralza wierzgnął.
- Starych, debilu! Jestem Waragrii!
Uzjel puścił demona i obrócił się w stronę Hansa.
- Możemy iść - oświadczył.

Hans · Wysłany: Czw 18:17, 18 Paź 2007 Temat postu:

Wampir wypuścił z ust kółko z domu.
- Jak uważasz - stwierdził - To Ty jesteś głównym awatarem. Ale według mnie powino się go przed ktorymś z bogów postawić...

MistrzGry · Wysłany: Czw 18:23, 18 Paź 2007 Temat postu:

[Adnotacja do tego wyżej:
*Za którym klubem jesteś? :>]

Ralza, zbierając się z bruku, spojrzał nagle na was wielkimi, przerażonymi oczami.
- Awatar?! - jęknął z zakoczeniem.

Hans · Wysłany: Czw 18:48, 18 Paź 2007 Temat postu:

[ Gab ty mi nie przypominaj o klubach. Bo jak Piast się do I ligi dostanie to już przewał na całego... ]

- Coś mało domyślny jesteś - odpowiedział Hans, a nastepnie zaciągnął się skrętem - Mocne cholerstwo, skąd to masz?

MistrzGry · Wysłany: Czw 18:53, 18 Paź 2007 Temat postu:

- Z Jeddy - odparł awatar. - Wiesz, może miasto nowych, ale tytoń jak zawsze - stary i dobry.

Ralza oparł się ciężko o ścianę.
- Awatarowie - mruknął pod nosem, patrząc na Uzjela i Hansa. - Jakiego boga?

Hans · Wysłany: Nie 16:32, 21 Paź 2007 Temat postu:

Hans jeszcze raz się zaciągnął.
- Dobry rok mieli - stwierdził

- Nie mówiłem Ci już że wiedza zabija? - zapytał się - Eke - dodał

Arai Ralza · Wysłany: Nie 16:36, 21 Paź 2007 Temat postu:

- Rasithr - odparł Uzjel. - Po co ci to wiedzieć?

Ralza nerwowo przeczesał włosy.
- Mówicie serio? - zapytał. Był pewien, że są po prostu bardziej pijani od niego.

Hans · Wysłany: Nie 16:40, 21 Paź 2007 Temat postu:

- Nie - przyznał Hans - Jesteśmy krasnoludami w przebraniach

Arai Ralza · Wysłany: Nie 16:41, 21 Paź 2007 Temat postu:

Ralza odsunął się od ściany.
- Jesteście nienormalni - stęknął, cofając się od awatarów.

Hans · Wysłany: Nie 16:51, 21 Paź 2007 Temat postu:

- Zgadza się - odparł, szczerząc kły - A do tego jestem niezrównoważonym wampirem

Arai Ralza · Wysłany: Nie 17:05, 21 Paź 2007 Temat postu:

- No patrz, co za ironia, a chłopak ma tak pięknie szyję odsłoniętą... - westchnął Uzjel.
Ralza nie próbował się osłonić, nie kulił też ramion. Zaklął szpetnie, co nie pasowało do jego zamtuzowego wyglądu, raczej do jakiegoś starego marynarza.
- Jesteście bardziej pijani ode mnie - parsknął, cofając się o kolejny krok.

Hans · Wysłany: Nie 17:20, 21 Paź 2007 Temat postu:

- Nie byłm pijany od trzech tysięcy dziewięciusetsiemdziesięciudziewięciu lat pijany - zauważył Hans - A co do twojej szyji.. Uzjel ma racjewygląda apetycznie. Moge spróbować?

Arai Ralza · Wysłany: Nie 17:22, 21 Paź 2007 Temat postu:

Ralza prowokująco odchylił głowę.
- Ależ nie krępuj się.

Hans · Wysłany: Nie 17:27, 21 Paź 2007 Temat postu:

Hansa nie trzeba było zachęcać. Skączył i wbił zęby w szyje żigolaka. Ugryźienie trwało tylko ułamek sekund. Odsoczył i wypluł krew.
- Ohyda - stwierdził - Smakujesz jak jakiś starzec

Arai Ralza · Wysłany: Nie 17:27, 21 Paź 2007 Temat postu:

Ralza drgnął, gdy kły wbiły się w jego szyję, ale nie rzucał się. Gdy Hans doskoczył, zatamował krwotok obdartym rękawem.
- Bo mam 50 000 lat - zauważył.

Hans · Wysłany: Nie 17:31, 21 Paź 2007 Temat postu:

- Niemożliwe - stwierdził Hans

Arai Ralza · Wysłany: Nie 17:33, 21 Paź 2007 Temat postu:

- No może trochę mniej - zgodził się Ralza. - Ale to nieistotne. I tak zamknie się to w ładnych kilku tysiącach.

Hans · Wysłany: Nie 20:20, 21 Paź 2007 Temat postu:

Hans zaklnął tak że marynasz by się zarumienił.
- Łżesz - stwierdzil

Arai Ralza · Wysłany: Nie 20:25, 21 Paź 2007 Temat postu:

Ralza wzruszył ramionami.
- Czemu niby?

Hans · Wysłany: Nie 20:33, 21 Paź 2007 Temat postu:

- Nikt tyle nie ma

Arai Ralza · Wysłany: Nie 20:35, 21 Paź 2007 Temat postu:

- Ale ja jestem demonem - powtórzył znużonym tonem.

Hans · Wysłany: Nie 20:40, 21 Paź 2007 Temat postu:

- Ale tyle nawet bogowie nie mają! - punkt dla niego

Arai Ralza · Wysłany: Nie 20:44, 21 Paź 2007 Temat postu:

- A któregoś o wiek pytałeś?
Punkt dla Ralzy.