Karczma "Szafirowy Lotos"

Dej · Wysłany: Nie 21:45, 18 Lis 2007 Temat postu:

- Sensowny system. Dzięki temu kraj miałby świetnie wyszkoloną armię, liczącą wielu żołnierzy. U was zawsze trwa wojna?
Consuela poprawiła sukienkę, zastanawiajac się, czy usiądą jeszcze. Pora była dość późna, czy wczesna, zależy jak na to patrzeć.

Arai Ralza · Wysłany: Nie 21:51, 18 Lis 2007 Temat postu:

Ralza usiadł.
- Od kiedy pamiętam - przyznał. - Z tysiąc lat będzie, jak nie więcej.

Dej · Wysłany: Nie 21:56, 18 Lis 2007 Temat postu:

Skoro jej rozmówca usiadł, ona uczyniła to samo.
- Okropnie długo, aż dziw, że wojny mogą tyle trwać. Pewnie twój kraj ma niezwykle bogatą historię, na wojnach zawsze wiele się dzieje.
Takie siedzenie było całkiem przyjemne, pożałowała, że nie ma u siebie w aktualnie chyba najniejszym pokoiku świata takich mebli.

Arai Ralza · Wysłany: Nie 22:06, 18 Lis 2007 Temat postu:

- Szczerze powiedziawszy nigdy nie interesowałem się historią, nie było na to czasu. Zresztą, sztuka zawsze pociągała mnie o stokroć bardziej, niż historia.

Lern · Wysłany: Nie 22:09, 18 Lis 2007 Temat postu:

Lern powolnym Krokiem wszedł do budynku. Atmosfera lokalu wzbudziła jego śmiech. Dziarskim krokiem podszedł do baru i zamówił butelkę wina.

Dej · Wysłany: Nie 22:11, 18 Lis 2007 Temat postu:

- Historia to również dziedzina sztuki. Jesteś artystą...? Racz mi wybaczyć, ale prostytucja w moim przekonaniu nie zalicza się do żadnego jej rodzaju. Zapewne zaraz mnie ponownie zaskoczysz, mówiąc, że pasjonujesz się nie tylko tym zawodem i szpiegostwem?

MistrzGry · Wysłany: Nie 22:16, 18 Lis 2007 Temat postu:

- Nie maluję, ani nie śpiewam - zapewnił. - Tańczę, a to poniekąd łączy się z moim zawodem.

- Jakieś konkretne pan sobie życzy? - zapytała urocza kelnerka, która obsługiwała Lerna.

Dej · Wysłany: Nie 22:23, 18 Lis 2007 Temat postu:

Consuela niechcący wyobraziła sobie Araia uroczo potrząsającego kuperkiem w sypialni zamtuza. Dobrze, że akurat nie piła, bo z całą pewnością likier stanąłby jej w gardle.
- Cóż, tak... piękna dziedzina sztuki, choć ja bardziej sobie cenię aktorstwo, pieśń i poezję.

Lern · Wysłany: Nie 22:24, 18 Lis 2007 Temat postu:

- Czerwone, młody rocznik - odpowiedział. Czekając na zamówienie obrócił sie plecami do baru i zaczął oglądać ludzi w Karczmie.

MistrzGry · Wysłany: Nie 22:28, 18 Lis 2007 Temat postu:

- Wierszy recytować nie umiem, śpiewam średni. A co do aktorstwa, czyż bycie szpiegiem nie jest również jakąś jego odmianą?

Kelnerka od razu postawiła przed Lernem kryształowy kieliszek. Po chwili przyniosła też butelkę wina i pokazała klientowi nalepkę.
- Nalać? - upewniła się, wyciągając korek i podając go klientowi, aby mógł poznać zapach trunku.

Lern · Wysłany: Nie 22:32, 18 Lis 2007 Temat postu:

Lern zamkonął oczy i powąchał korek.
-Tak, tak, doskonałe. Proszę lać - powiedział z pasją.

Dej · Wysłany: Nie 22:34, 18 Lis 2007 Temat postu:

- Z całą pewnością jakąś jego odmianą jest, lecz to nie to samo, co występ na scenie, ukazywanie uczuć i emocji, wczuwanie się w sytuację, swoista magia. - W oczach Consueli pojawił się błysk. - Choć nie umniejszam znaczenia gry szpiega, oczywiście.

MistrzGry · Wysłany: Nie 22:37, 18 Lis 2007 Temat postu:

- Znasz się na tym widzę. Byłaś aktorką? - zapytał Ralza ze szczerym zainteresowaniem.

- Widzę, że jest pan znawcą - zauważyła kelnerka z uśmiechem.

Dej · Wysłany: Nie 22:41, 18 Lis 2007 Temat postu:

- Tu i tam, od czasu do czasu - wyznała. - Jednakoż to nie jest zawód, na którym zarabia się miliony, a wręcz raczej najniższe sumy, jakie można sobie wyobrazić, dlatego na zawsze pozostanie to jedynie pasją.

Lern · Wysłany: Nie 22:42, 18 Lis 2007 Temat postu:

- Bywało Sie tu i tam - powiedział Lern.
Usiadł i popijając wino uważnie wertował wzrokiem lokal.

MistrzGry · Wysłany: Nie 22:44, 18 Lis 2007 Temat postu:

Lokal był praktycznie pusty - oprócz kilku osób przy wejściu, jednego barda, który pobrzdąkiwał sobie koło baru i pary w głębi sali, nie było nikogo.

- Jesteś aktorką dramatyczną, czy raczej zajmujesz się deklamacją?

Dej · Wysłany: Nie 22:47, 18 Lis 2007 Temat postu:

- Wolę aktorstwo dramatyczne, myślę jednak, że podjęłabym się również deklamacji, gdybym miała taką okazję.

Lern · Wysłany: Nie 22:50, 18 Lis 2007 Temat postu:

Lern Włożył rękę do kieszeni. Wyszeptał formułkę pod nosem. Wyjął z kieszeni rękę w której trzymał już fajkę. Zapalił ją. Przeszedł pod ścinę Karczmy, tam zasiadł by delektować się winem i tytoniem.

MistrzGry · Wysłany: Nie 22:55, 18 Lis 2007 Temat postu:

Ralza uśmiechnął się pod nosem.
- Dlaczego nie zostałaś zawodową aktorką? Nie uczęszczałaś do szkoły?

Lern - nikt, jak na razie, nie przeszkadzał ci w twoich kontemplacjach. Bard, który krążył między stolikami, jak na razie do ciebie nie podszedł, skupiwszy się na towarzystwie przy drzwiach.

Dej · Wysłany: Nie 22:59, 18 Lis 2007 Temat postu:

- Uczyłam się w świątyni wiele lat, a tam nie uczą takich zawodów jak aktorstwo ani żadnych innych, które wydają się być niestosowne. Można powiedzieć, że pobierałam nauki związane z aktorstwem prywatnie.
Consuela również przyglądała się pomieszczeniu, choć szczególną uwagę zwracała na wystrój karczmy, kolory i elementy dekoracyjne, może raz, czy dwa jej wzrok prześlizgnął się po pozostałych gościach.

Lern · Wysłany: Nie 23:05, 18 Lis 2007 Temat postu:

Lern ściągnął kapelusz z głowy. Odgarnął swoje białe zbielałe włosy. Powoli zaczynało robić się mu gorąco.

MistrzGry · Wysłany: Nie 23:05, 18 Lis 2007 Temat postu:

Ralza nie rozglądał się w ogóle - nie namierzał żadnego potencjalnego celu, a pomieszczenie znał lepiej, niż własny pokój w zamtuzie.
- Starzy, nowi bogowie? - upewnił się.
Arai kątem oka dostrzegł białowłosego elfa.
- Ej, spójrz - zasugerował. - Ciekawe włosy.

Dej · Wysłany: Nie 23:08, 18 Lis 2007 Temat postu:

- Czy to ważne? - Consuela nie lubiła mówić o religii, gdy nie była pewna na czym stoi. Rozejrzała się, dostrzegając mężczyznę o nienaturalnym dla ludzi kolorze włosów. - Rzeczywiście. Ciekawe, czy naturalne, czy też farbowane, ostatnio szerzy się moda na różne metody zmieniania kolorów włosów - skomentowała, przypominając sobie Briseis.

Arai Ralza · Wysłany: Nie 23:47, 18 Lis 2007 Temat postu:

Ralza przygładził swoje myszowate włosy.
- Moje są naturalne - mruknął.

Dej · Wysłany: Pon 21:29, 19 Lis 2007 Temat postu:

- Nigdy nie myślałeś, by zmienić ich kolor? Chociażby na złocisty blond - zasugerowała.

Arai Ralza · Wysłany: Pon 21:34, 19 Lis 2007 Temat postu:

Ralza spojrzał na swoje myszowate włosy. Nie miał im nic do zarzucenia, były gładkie, dobrze się układały i miały oryginalny kolor. A poza tym - kiedyś komuś bardzo się podobały...
- W blondzie wyglądałbym już zupełnie jak panienka - zaśmiał się.

Dej · Wysłany: Pon 21:38, 19 Lis 2007 Temat postu:

- To chyba tylko plus twojej pracy. Z włosami, w przeciwieństwie do innych ozdób ciała jest o tyle dobrze, że można zawsze przefarbować je na inny kolor lub poczekać, aż odrosną.

Arai Ralza · Wysłany: Pon 21:40, 19 Lis 2007 Temat postu:

- Nie zmieniłbym, nigdy - zapewnił, zaplatając kosmyk na palcu. - Taki jest oryginalny. Zresztą, mam do nich sentyment.

Dej · Wysłany: Pon 21:47, 19 Lis 2007 Temat postu:

- Sentyment...? - podchwyciła.

Lern · Wysłany: Pon 21:47, 19 Lis 2007 Temat postu:

Lern przyjrzał się siedzącej w Karczmie parze. Włosy mężczyzny zwróciły jego uwagę.
- Którzy by przypuszczał - powiedział sam do siebie uśmiechając sie pod nosem.