Karczma "Szafirowy Lotos"

Jir · Wysłany: Pią 21:37, 14 Gru 2007 Temat postu:

- Co do wariactwa - taki się urodziłem. - powiedział. Po chwili ze zwiniętego płaszcza wyciągnął Huthvir. - Na pewno nic?

Arai Ralza · Wysłany: Pią 21:38, 14 Gru 2007 Temat postu:

Ralza spuścił stopy na podłogę, naprężył mięśnie jak szykujący się do ataku kot.
- Chcesz tu walczyć?

Jir · Wysłany: Pią 21:40, 14 Gru 2007 Temat postu:

- Opowiedzieć ci, co się działo po naszej ostatniej walce? - zapytał kładąc broń na kolana.

Arai Ralza · Wysłany: Pią 21:42, 14 Gru 2007 Temat postu:

- Jakiej? - zapytał zaskoczony Ralza.

Jir · Wysłany: Pią 21:44, 14 Gru 2007 Temat postu:

- Hm... Tej, co Hans ją widział bodajże. Nie pamiętam jakiej, ale poszedlem po tym na przesłuchanie do straży.

Arai Ralza · Wysłany: Pią 21:46, 14 Gru 2007 Temat postu:

Ralza zastanowił się przez moment.
- Pijany wtedy byłem, nie pamiętam - odparł. - Ale co w związku z tym?

Jir · Wysłany: Pią 21:51, 14 Gru 2007 Temat postu:

- No, podczas tej walki, to się na mnie rzuciłeś, ale wpakowałem ci Huthvir w ramię. - skłamał. - A ty, niezrażony, powaliłeś mnie i zacząłeś dusić. Wtedy lekko musiałem cię poparzyć. Padłeś obok mnie. Resztakami się uleczyłem twoje rany, i wtedy przyszła straż.

Arai Ralza · Wysłany: Pią 21:58, 14 Gru 2007 Temat postu:

Ralza zmrużył oczy. Aż tak by wyszedł z wprawy? Starzeje się, jak nic się starzeje. Ech...
- Więc to w walce z tobą doznałem tych oparzeń - mruknął. - Ale czemu mi to mówisz?
Arai zdjął z ramion płaszcz. Nadal miał na sobie tę granatową koszulę z koronkami przy rękawach. Fircyk.

Jir · Wysłany: Pią 22:01, 14 Gru 2007 Temat postu:

Niebieskowłosy zastanowił sie przez chwilę.
- Myślę, że powinieneś wiedzieć. - mruknął.
Miał nadzieję, że Lali niedługo kończy, ponieważ stracił rachubę czasu.

MistrzGry · Wysłany: Pią 22:04, 14 Gru 2007 Temat postu:

Lali właśnie przyniosła piwo i anyżówkę.
- Za chwilę kończę, przebiorę sie tylko i pójdziemy, dobrze? - upewniła się.

Jir · Wysłany: Pią 22:06, 14 Gru 2007 Temat postu:

- Świetnie. Będę czekać. - po chwili jednak spojrzał na swoje niezbyt gustowne odzienie. - Na pewno chcesz iść ze mną w... tym? - zapytał.

MistrzGry · Wysłany: Pią 22:12, 14 Gru 2007 Temat postu:

Dziewczyna uśmiechnęła się ładnie.
- Nie przeszkadza mi to, w żadnym wypadku - zapewniła, odchodząc do pracy.

Ralza przyjrzał się twoim ubraniom.
- Nie wygląda w sumie aż tak źle - oświadczył. - Nie zaproponuję ci, że pożyczę ci coś swojego, bo wątpię, byś przyjął.
Ta, noszenie ubrań Ralzy mogłoby być szokiem dla niejednego mężczyzny...

Jir · Wysłany: Pią 22:13, 14 Gru 2007 Temat postu:

Spojrzał na Ralzę zdziwionym wzrokiem.
- A ty co, masz zamiar iść z nami, czy co?

Arai Ralza · Wysłany: Pią 22:16, 14 Gru 2007 Temat postu:

Ralza pokręcił głową.
- Nie mam zamiaru iść z wami - proponowałem tylko, że mógłbym pożyczyć ci jakieś swoje ubrania, jeśli chcesz ubrać się "stosownie" do tego, co nosi się u Waragrii.

Jir · Wysłany: Pią 22:18, 14 Gru 2007 Temat postu:

- Wolę zostać w tym. - powiedział. - Będę musiał znaleźć pracę, bo nie mam nic innego.
Wstał i wyjrzał przez barierkę balkonu.
- Ci wszyscy ludzie...

Arai Ralza · Wysłany: Pią 22:19, 14 Gru 2007 Temat postu:

- "Ci wszyscy ludzie" co? - podchwycił Ralza.
Arai założyl nogę na nogę, opierając się na wysokiej podpórce fotela. Przekrzywił lekko głowę, aby móc patrzeć prosto na swego rozmówcę.

Jir · Wysłany: Pią 22:21, 14 Gru 2007 Temat postu:

- Nigdy nie rozumiałem innych ludzi. I myślę, że dalej nie rozumiem.
Spojrzał kryształowo błękitnymi oczami na Ralzę.
- A ty?

Arai Ralza · Wysłany: Pią 22:23, 14 Gru 2007 Temat postu:

Ralza wzruszył ramionami.
- Zależy od człowieka - zapewnił. - Jednak każdy ma tajemnice, nie? Nie zależy mi specjalnie na tym, aby poznać i zrozumieć każdego, kogo spotkam, niech zawsze ma coś w zanadrzu. Tak jest zabawniej.

Jir · Wysłany: Pią 22:26, 14 Gru 2007 Temat postu:

- Ciebie też nie rozumiem do końca. - powiedział zdecydowanym tonem.
Zrobił krok w stronę Ralzy, nie wiedząc dlaczego. Jednak zaraz się zatrzymał, zastanawiając się co on właściwie robi.

Arai Ralza · Wysłany: Pią 22:27, 14 Gru 2007 Temat postu:

Ralza uśmiechnął się cwaniacko pod nosem.
- I o to chodzi - zapewnił.

Jir · Wysłany: Pią 22:29, 14 Gru 2007 Temat postu:

Elf nieoczekiwanie się zaśmiał, i usiadł na posadzce. Patrzał się śmiesznie na Ralzę, z przekrzywioną głową.
- Obaj nie jesteśmy normalni.

Arai Ralza · Wysłany: Pią 22:33, 14 Gru 2007 Temat postu:

Ralza podniósł z ziemi swoje buty, zaczął się ubierać.
- To oczywiste - zauważył. - Jak demon i nocny elf mogą być normalni?

W międzyczasie przyszła Lali. Była ubrana w śliczną sukienkę do kostek, na szerokich, spinanych broszkami ramiączkach.
- Jestem gotowa - oświadczyła. - Idziemy?

Jir · Wysłany: Pią 22:34, 14 Gru 2007 Temat postu:

Nocny elf wstał z podłogi, wziął dziewczynę pod rękę, po czym wyszli z karczmy.

Jir · Wysłany: Sob 17:17, 15 Gru 2007 Temat postu:

Jir wszedł do karczmy, po czym skierował się na balkon. Widząć Ralzę siedzącego w tym samym miejscu, bardzo się zdziwił.
- Słyszałem, że szukasz pracy.

MistrzGry · Wysłany: Sob 17:18, 15 Gru 2007 Temat postu:

Ralza trzymał w palcach kieliszek wódki. Bez słowa skinął głową.

Jir · Wysłany: Sob 17:19, 15 Gru 2007 Temat postu:

- To przeze mnie, prawda? - zapytał, i mlasnął ustami.

Arai Ralza · Wysłany: Sob 17:22, 15 Gru 2007 Temat postu:

Ralza odgarnął z czoła grzywkę, zmrużył oczy.
- Owszem - zgodził się.
Pach! Jednym ruchem głowy Arai opróżnił trzymany w dłoni kieliszek.

Jir · Wysłany: Sob 17:24, 15 Gru 2007 Temat postu:

-Znowu będziesz pijany. - mruknął pod nosem. - Z tego powodu pewnie mi nie pomożesz znaleźć jakiejś?

Arai Ralza · Wysłany: Sob 17:25, 15 Gru 2007 Temat postu:

- Szukasz pracy? - upewnił się Ralza, ocierając usta brzegiem rękawa. - A jakiej konkretnie?

Jir · Wysłany: Sob 17:28, 15 Gru 2007 Temat postu:

- Dobrej i stałej. - powiedział. - Przykro mi, że przeze mnie straciłeś swoją.