- Nie powiedziałam, że mnie nie rusza - oburzyła się. - Powiedziałam tylko, że nie powinno cię obchodzić to, co o tobie myślę: to dwie inne rzeczy.
W myślach dodała jeszcze, że ona w przypadku torturowania obiektywna być nie może. Ale to tylko w myślach - grunt to trzymać postawę "mnie-niczym-nie-zaskoczysz".
Ralza prychnął sprawnymi ruchami palców zapinając płaszcz.
- Nie rozumiem twoich torów myślowych - oświadczył. - Chyba już pora na mnie.
Arai zasalutował i wyszedł, żegnając się w progu i dziękując za papierosa. I rozmowę. Wbrew pozorom potrzebował jej jak jasna cholera.
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa) Idź do strony Poprzedni1, 2, 3, 4, 5, 6, 7
Strona 7 z 7
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach