Polana

Arai Ralza · Wysłany: Pon 16:57, 24 Gru 2007 Temat postu:

- To jest do wykonania? - zapytał Ralza. Był sceptyczny, co do takich pomysłów.

Jir · Wysłany: Pon 17:01, 24 Gru 2007 Temat postu:

- Dla części osób tak.
Sam wstał i uniósł miecz w górę.
- Hoero.

Arai Ralza · Wysłany: Pon 17:31, 24 Gru 2007 Temat postu:

- Nazywasz tak każdy miecz, czy tylko ten?

Jir · Wysłany: Pon 18:10, 24 Gru 2007 Temat postu:

- Ten. Dlaczego pytasz?
Obrócił miecz w dłoni i wbił ostrze w ziemię.
- Istnieje też inna legenda.

Arai Ralza · Wysłany: Pon 18:25, 24 Gru 2007 Temat postu:

- Pytam z ciekawości - zapewnił. - A co z tą legendą? Opowiesz?

Jir · Wysłany: Pon 18:30, 24 Gru 2007 Temat postu:

- W sumie nic ciekawego. - zauważył elf. - Jeśli jesteś naprawdę idealnie zgrany ze swoją bronią, wymawiając jej imię możesz uwolnić jej prawdziwe oblicze. Są trzy stadia uwolnienia miecza.

Arai Ralza · Wysłany: Pon 19:17, 24 Gru 2007 Temat postu:

[Dziękujemy twórcom Bleacha, co? Wink

]

Ralza wykonał gest dłonią, sugerujący, aby elf kontynuował swój wywód.

Jir · Wysłany: Pon 19:44, 24 Gru 2007 Temat postu:

[Oczywiście, chwała im Razz

]
- Jak mówiłem, są trzy rodzaje uwolnienia. Pierwszy to taki miecz jaki widzisz teraz. Uśpiony, bez nuty energii duchowej. - kontynuował elf. - Kolejne jest Shi-Kai. "Shi" oznacza początek a "Kai" uwolnienie. Potrzebne jest perfekcyjne zgranie z mieczem, i poznanie jego imienia. Wtedy ostrze zaczyna tętnić energią duchową. Przybiera swoją prawdziwą formę. Przykładowo, z jej klingi wyrastają mniejsze kawałki, tak, że rwą narządy wroga. - skończył. - Oto dwa stadia uwolnienia miecza.

Arai Ralza · Wysłany: Pon 19:52, 24 Gru 2007 Temat postu:

- A trzeci? - podłapał Ralza. - Mówiłeś o trzech stadiach.

Jir · Wysłany: Pon 22:19, 24 Gru 2007 Temat postu:

- Ban-Kai. "Ban" oznacza całkowity a "Kai" uwolnienie. - zaczął na nowo elf. - Samo osiągnięcie Ban-Kai wymaga 10'ciu lat pracy. A umiejętność walki nim, kolejnych 10'ciu. Wymaga ono ogromnej energii duchowej.

Arai Ralza · Wysłany: Pon 22:22, 24 Gru 2007 Temat postu:

- No, to z głowy przynajmniej ta opcja - zauważył Ralza, pewny, że nie będzie w stanie osiągnąć nawet drugiego poziomu. - Kontynuujemy?

Jir · Wysłany: Pon 22:37, 24 Gru 2007 Temat postu:

- Gotowy? - spytał elf, wstając, odskakując kawałek i przybierając swoją pozycję. - Zaczynaj.

Arai Ralza · Wysłany: Pon 23:13, 24 Gru 2007 Temat postu:

- Znowu ja? - oburzył się demon. - Bogowie, jak ja nie lubię wychodzić z inicjatywą...
Doskoczył, pchnął. Wypad nie był zbyt głęboki, taki akurat, by zaraz po ciosie odskoczyć.

Jir · Wysłany: Wto 15:15, 25 Gru 2007 Temat postu:

Elf również odskoczył, unikając ciosu.
- Coraz lepiej ci idzie! - pochwalił.
Ruszył biegiem, z zamiarem wykonania płytkiego cięcia w lewą łydkę demona.

Arai Ralza · Wysłany: Wto 17:14, 25 Gru 2007 Temat postu:

Demon czekał do ostatniej chwili. Gdy ostrze już praktycznie tknęło jego nogawkę, wybił się, lądując jakiś metr z tyłu. Od razu pchnął.

Jir · Wysłany: Śro 19:29, 26 Gru 2007 Temat postu:

Ostrze lekko musnęło klatkę piersiową elfa, rozdzierając koszulę. Jir spojrzał na ciebie ukosem, i zdjął ją szybko. Zaczął biec na ciebie z ostrzem zostawionym z tyłu, gdy zbliży.ł się wykonał cięcie od dołu.

Arai Ralza · Wysłany: Śro 19:33, 26 Gru 2007 Temat postu:

Od dołu - Ralza niczym akrobata wyskoczył, robiąc obrót w powietrzu. Wsparł się na wolnej ręce i już stał. Nieźle.

Jir · Wysłany: Śro 19:35, 26 Gru 2007 Temat postu:

Elf biegł do ciebie od razu. Nie atakował. W ostatniej chwili dźgnął lewą rękę.

Arai Ralza · Wysłany: Śro 19:37, 26 Gru 2007 Temat postu:

Ralza znowu się uchylił - na zewnętrzną stronę. Obrót - i już był za plecami Jira. Ale nie zaatakował, nie potrafił - trzeba dostrzec okazję, wykorzystać ją, poradzić sobie z bronią na tak małej przestrzeni. Nie dał rady, odsunął się tylko o krok.

Jir · Wysłany: Śro 19:39, 26 Gru 2007 Temat postu:

- Źle. - szepnął elf.
Skoczy, kopnął od góry w ramię, przechylając Ralzę w bok, i tym samym wywracając. Przyłożył mu miecz do pleców.
- Znowu przegrałeś.

Arai Ralza · Wysłany: Śro 19:41, 26 Gru 2007 Temat postu:

Ralza wypluł źdźbło trawy, które wpadło mu do ust.
- Nie dziwota - zauważył.

Jir · Wysłany: Śro 19:42, 26 Gru 2007 Temat postu:

- Nie odwracaj się plecami do wroga. - zbeształ cię elf. - Jesteś mistrzem w unikaniu walki.

Arai Ralza · Wysłany: Śro 19:44, 26 Gru 2007 Temat postu:

- Unikam jej, bo nie potrafię walczyć - zauważył.

Jir · Wysłany: Śro 19:45, 26 Gru 2007 Temat postu:

- Właśnie tego mam cię nauczyć. Wstawaj.

Arai Ralza · Wysłany: Śro 19:46, 26 Gru 2007 Temat postu:

Ralza wierzgnął i już stał na nogach. Otrzepał się z trawy.

Jir · Wysłany: Śro 19:48, 26 Gru 2007 Temat postu:

- Znasz jakiekolwiek podstawy walki mieczem?

Arai Ralza · Wysłany: Śro 19:50, 26 Gru 2007 Temat postu:

Ralza pokręcił głową.
- Żadnych. Tyle, co udało mi się czasami podpatrzeć, ale nigdy nie trenowałem. Nigdy - powtórzył z naciskiem.

Jir · Wysłany: Śro 19:52, 26 Gru 2007 Temat postu:

- Nauczę cię podstawowych cięć i bloków.
Elf bez słowa przyjął pozycję. Stanął bokiem. Jednak ostrze miał uniesione na wysokość oczy, bokiem i trzymał je oboma rękami.

Arai Ralza · Wysłany: Śro 19:53, 26 Gru 2007 Temat postu:

Ralzie przemknęło przez myśl, że spotkał się już z tym stylem walki.
- Mam powtórzyć? - upewnił się. - Z całym szacunkiem, używam szabli.

Jir · Wysłany: Śro 19:55, 26 Gru 2007 Temat postu:

- Powtórz, ale zamiast trzymać oboma rękami, dotykaj drugiej ręki bokiem klingi.