Polana

Arai Ralza · Wysłany: Śro 19:56, 26 Gru 2007 Temat postu:

Ralza skrzywił się - nie leżał mu ten pomysł, ale cóż począć - powtórzył.

Jir · Wysłany: Śro 20:01, 26 Gru 2007 Temat postu:

- To jest jeden z podstawowych bloków.
Elf spojrzał na ściemniające się niebo.
- Dokończymy to jutro. Ja przygotuję sobie dom.
Po tych słowach niebieski ruszył w stronę jednego z szerszych drzew.

Arai Ralza · Wysłany: Śro 20:03, 26 Gru 2007 Temat postu:

Ralza spojrzał z zaskoczeniem na Jira, który najwidoczniej zamierzał spać w lesie.
- Do reszty zdurniałeś? - parsknął. - Chcesz tu nocować? Nawet o tym nie myśl.

Jir · Wysłany: Śro 20:05, 26 Gru 2007 Temat postu:

- Wychowałem się w lesie. - odparł elf i puknął w drzewo. - A to drzewo jest puste w środku, idealne na szałas.

Arai Ralza · Wysłany: Śro 20:11, 26 Gru 2007 Temat postu:

Ralza popukał się w czoło. Dureń
- Wracasz ze mną do miasta - oświadczył. - Coś na pewno się dla ciebie znajdzie. I nie przyjmuję odmowy.

Jir · Wysłany: Śro 20:13, 26 Gru 2007 Temat postu:

- Nie zmusisz mnie. - odparł elf, wycinając mieczem w drzewie coś na kształt drzwi. Zajrzał do środka. - Może być.

Arai Ralza · Wysłany: Śro 20:14, 26 Gru 2007 Temat postu:

Ralza westchnął.
- Uparty jesteś, wiesz?

Jir · Wysłany: Śro 20:15, 26 Gru 2007 Temat postu:

- Z tego jestem znany. - odpowiedział elf z uśmiechem. - Możesz mnie pokonać, wtedy z tobą pójdę.

Arai Ralza · Wysłany: Śro 20:16, 26 Gru 2007 Temat postu:

Ralza zastanowił się przez moment. Nie ma szans...
- Zgoda - odparł.

Jir · Wysłany: Śro 20:19, 26 Gru 2007 Temat postu:

Elf skinął głową i błyskawicznie zaatakował. Pewnie trzymał miecz, cały jego ciężar przekierował na sam czubek, zwiększając obciążenie na blokadzie.

Arai Ralza · Wysłany: Śro 20:23, 26 Gru 2007 Temat postu:

Ralza, jak to on, uskoczył. Źle sie czuł z mieczem, nie potrafił go użyć. Szlag! Cofnął się o dwa kroki.

Jir · Wysłany: Śro 20:24, 26 Gru 2007 Temat postu:

Elf z powrotem przywrócił stabilnosc w mieczu, po czym dźgnął w brzuch.

Arai Ralza · Wysłany: Śro 20:30, 26 Gru 2007 Temat postu:

A Ralzie znowu miecz był niepotrzebny - uchylił się. Wykorzystując niewielki dystans, podciął Jira, asekurując się szablą - zawsze może dostać...

Jir · Wysłany: Śro 20:31, 26 Gru 2007 Temat postu:

Elf został podciety, jednak wykonał salto i wylądował na nogach. Ruszył ciebie, tnąc na wysokości nosa.

Arai Ralza · Wysłany: Śro 20:33, 26 Gru 2007 Temat postu:

A Ralza jak zawsze uchylił się przed ciosem - nudy. Nie umiał jakoś zaatakować.

Jir · Wysłany: Śro 20:35, 26 Gru 2007 Temat postu:

Kiedy demon uchylił się, Jir przesunął się kilka kroków w tył.
- Nie pokonasz mknie w ten sposób! - krzyknął. Ralza mógł jedynie uwolnić shi-kai żeby mieć z nim szanse.

Arai Ralza · Wysłany: Śro 20:38, 26 Gru 2007 Temat postu:

- Wiem! - odparł Ralza.
Wiedział o tym od samego początku. Co go podkusiło, żeby podjąć wyzwanie - tego już nie wiedział. Nie umiał wyjść atakiem z uniku, zwyczajnie przerastało to jego możliwości. Musiałby mieć miejsce, czas, a tego nie potrafił sobie zapewnić. Skrzywił się.

Jir · Wysłany: Śro 20:40, 26 Gru 2007 Temat postu:

Elf założył miecz na ramię. Ralza, idioto... Niech prowadzi cię twój miecz... Uwolnij go! - mówił sam di siebie w myślach.

Arai Ralza · Wysłany: Śro 20:43, 26 Gru 2007 Temat postu:

To się zawsze łatwo mówi - "uwolnij miecz". Jak, psia krew?! Demon wbił miecz w ziemię.
- Poddaję się - oświadczył.

Jir · Wysłany: Śro 20:47, 26 Gru 2007 Temat postu:

- Syp się, Hoero. - wyszeptał elf. Jego miecz natychmiast zmienił się w piasek. Tak, to bez wątpliwości było Shi-Kai. Część piasku powoli zaczął się przesuwać w stronę Ralzy...

Arai Ralza · Wysłany: Śro 20:47, 26 Gru 2007 Temat postu:

Ralza odskoczył.
- Co to jest, do cholery? - syknął.

Jir · Wysłany: Śro 20:49, 26 Gru 2007 Temat postu:

Elf uśmiechnął się szyderczo.
- Nie słuchałeś mnie.

Arai Ralza · Wysłany: Śro 20:50, 26 Gru 2007 Temat postu:

Ralza cofnął się o krok.
- Co ty robisz?
Nie podobało mu się to - będą kłopoty. Znowu.

Jir · Wysłany: Śro 20:54, 26 Gru 2007 Temat postu:

- Shi-Kai. - odpowiedział spokojnym głosem elf. - Ciekawe urzeczywistnienie, prawda?

Arai Ralza · Wysłany: Śro 20:55, 26 Gru 2007 Temat postu:

Ralza zgodził się skinieniem głowy. Stał w miejscu, czekając, co się teraz stanie.

Jir · Wysłany: Śro 20:56, 26 Gru 2007 Temat postu:

Piasek wrócił do kręgu otaczającego elfa.
- Spróbuj uwolnić swój. Posłuchaj go. - podpowiedział Jir.

Arai Ralza · Wysłany: Śro 20:58, 26 Gru 2007 Temat postu:

Ralza spojrzał na Jira, jak na idiotę. Pokręcił głową.
- Nie dam rady - oświadczył. I był święcie przekonany, że naprawdę nie da rady. Z mieczem czuł się jak bez ręki - kaleki.

Lern · Wysłany: Śro 21:01, 26 Gru 2007 Temat postu:

Lern przechadzał się dal Relaksu po Lesie gdy z oddali ujrzał jakieś zamieszanie na polane. Rzucił na siebie zaklęcie które sprawiało że podświadomości osób patrzących na na niego nie zauważało go, po czym cicho teleportował sie na wysoko zamieszczoną gałąź drzewa na skraju polany. Obserwował Ukryty.

Jir · Wysłany: Śro 21:01, 26 Gru 2007 Temat postu:

- Próbuj. Spróbuj nawiązać z nim porozumienie atakując mnie.

Arai Ralza · Wysłany: Śro 21:02, 26 Gru 2007 Temat postu:

Ralza zaśmiał sie ironicznie.
- Nie przeceniasz ty mnie przypadkiem? - upewnił się.