Ulica

Lori · Wysłany: Nie 14:08, 23 Gru 2007 Temat postu: Ulica

[opis? pfff.]

Briseis szła powoli ulicą - raczej bez konkretnego celu, po prostu by zabić czas. Możliwe, że miała ochotę zobaczyć jakieś ciekawe zjawisko, ale o wiele bardziej prawdopodobne było to, iż po prostu musiała przemyśleć pewne sprawy.

Jir · Wysłany: Nie 14:12, 23 Gru 2007 Temat postu:

Elf szedł przed siebie, z głową spuszczoną w dół. Kiedy kątem oka spostrzegł Bris, narzucił na głowę kaptur, i szybko usiadł na pobliskiej ławce.

Lori · Wysłany: Nie 14:19, 23 Gru 2007 Temat postu:

Mówią, że jeśli ktoś chce być niewidzialny, bardzo łatwo jest go zauważyć - i tym razem to nie zawiodło. Briseis, nadal idąc tym samym, spokojnym krokiem, podeszła do ławki, na której siedział Jir i przystanęła, chcąc zwrócić przez to jego uwagę. Uparcie wpatrywała się w czubek głowy (ukrytej pod kapturem) elfa.

Jir · Wysłany: Nie 14:27, 23 Gru 2007 Temat postu:

Elf widząc buty Bris odruchowo podniósł głowę.
- Witam. - powiedział półszeptem.

Lori · Wysłany: Nie 14:30, 23 Gru 2007 Temat postu:

- Jak go zabiłeś? - zapytała prosto. Tak, to chyba było jedyne, co ją interesowało.

Jir · Wysłany: Nie 14:34, 23 Gru 2007 Temat postu:

Elfa przez chwilę zatkało. Zdjął kaptur, żeby lepiej widzieć rozmówcę.
- Nieumyślnie. - odpowiedział. - Zmienił się... w coś. - dodał po chwili nie wiedząc jak nazwać bestię.

Lori · Wysłany: Nie 14:39, 23 Gru 2007 Temat postu:

- W coś - powtórzyła w ślad za Jirem, przypominając sobie Drugie Oblicze Ralzy w jej mieszkaniu. - Takie coś pewnie bardzo łatwo zabić - mruknęła z wyraźną kpiną. - Cóż, niewielu się to zapewne udało - dodała, odwaracając się. I odeszła.

Jir · Wysłany: Nie 14:41, 23 Gru 2007 Temat postu:

Elf wstał, i odszedł w przeciwnym kierunku co Bris. W czymś takim nie mogę chodzić! - zaśmiał się w duchu.