|


 |
 |
 |
 |
 |
|
 |
 |
|
 |
 |
|
 |
|
 |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Administrator
Dołączył: 15 Wrz 2007
Posty: 382
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Ciemnogrodu
|
Wysłany: Wto 19:20, 18 Wrz 2007 Temat postu: Sytuacja w kraju |
|
|
|
W Ivath rządy sprawują głowy czterech wielkich klanów – klanu wojowników (Sethri), magów (Aruni), artystów (Waragrii) oraz handlarzy (Hredia). Aktualnie władzę dzierżą kolejno Etrhril, Sterkath, Arna (kobieta) i Wisto. Nie ma między nimi żadnych specjalnych niesnasek, w polityce panuje względny spokój. Wszystkie klany mają swoje siedziby w stolicy Ivath – Ristag.
Ivath nie ma w okolicy żadnych znaczących wrogów – mówiąc obrazowo jest jak Australia – jedna wielka wyspa, a naokoło masa drobnicy, która nie dość, że nie umie się ze sobą dogadać, to nawet, gdyby im się udało, to mają małe szanse przeciwko regularnej, dobrze wyszkolonej armii Ivath. Od jakiś stu lat nie rozgorzała żadna większa wojna (ostatnią Ivath prowadziło z państwami z kontynentu. Wygrało).
Abolicja nie jest zabroniona, jednak kontrolują ją bardzo surowe wytyczne Hredii, dotyczące zarówno pozyskiwania niewolników, jak ich traktowania w trakcie transportu.
Jedynym problemem, który aktualnie dręczy Ivath jest wiara. Na wyspie od tysięcy lat panowała jedyna prawdziwa wiara w bogów, którzy stworzyli to miejsce i byli tu od zawsze. Do czasu... Trzydzieści lat temu powstała nowa wiara. Wiara w bogów-śmiertelników. W ludzi, którzy dziwnym trafem posiedli boskie zdolności i nieśmiertelność. Dobra polityka kapłanów sprawiła, że w dziesięć lat ludzie zapomnieli o Starych Bogach. Oczywiście nie wszyscy – została jeszcze garstka wiernych wyznawców, ale cóż może garstka przeciwko tysiącom? No właśnie... |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
|
|
 |
 |
|
 |
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Administrator
Dołączył: 15 Wrz 2007
Posty: 382
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z Ciemnogrodu
|
Wysłany: Nie 21:46, 02 Mar 2008 Temat postu: |
|
|
|
Fort na Burzowej Skale
Rzecz dzieje się na jednej z niedawno skolonizowanych wysp na północy Ivath, w Forcie na Burzowej Skale. Kilka lat temu miał tu miejsce niezwykły incydent - grupa obsadzonych w forcie żołnierzy zdezerterowała. Czemu, przez kogo, gdzie uciekli - tego nikt nie wie. Po prostu zniknęli. Od tamtej pory minęło już sporo czasu, lecz ludzie nadal szepczą - wszelkie niewyjaśnione zniknięcia, zgony, kradzieże, są przypisywane Dezerterom.
Fort to niewielka mieścina, gdzie stacjonuje oddział wojsk Ivath. Nazwę swą wziął od niezbyt przychylnej pogody, jaka panuje w tej części wyspy. Kilkaset metrów od miasteczka znajduje się wioska rybacka, skąd raz na jakiś czas pływają statki do innych, większych portów. Oprócz pól uprawnych, wkoło fortu znajdują się głównie lasy - iglaste, liściaste, zależy od strony, w którą się udasz. Miejscowi wolą się jednak tam nie zapuszczać, ze względu na Dezerterów - są oni traktowani jak bestie, jak nie-ludzie. W historiach tutejszych plotkarzy przybrali wręcz diabelskich cech. |
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
 |
|
 |
 |
|
 |
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
|
|
 |
|
 |
|
|
|
 |
|
 |
|
 |